Z badania przeprowadzonego przez belgijskich naukowców wynika, że dzieci uczęszczające do popołudniowej szkoły polskiej lepiej radzą sobie w szkołach belgijskich, niż ich rówieśnicy, którzy do takich szkół nie chodzą – donosi portal RMF24 w korespondencji z Belgii.
Badacze z uniwersytetów w Antwerpii i Leuven postanowili sprawdzić, od czego zależą sukcesy szkolne i lepsza integracja dzieci imigrantów. W tym celu w ciągu czterech lat przebadali 11 tys. uczniów, wśród których znalazło się 20 dzieci z polskiej szkoły w Antwerpii. Naukowcy przez dwa lata obserwowali ich rozwój, spotykali się z ich rodzicami, kolegami i nauczycielami.
Zdaniem Edith Piqueray z Uniwersytetu w Antwerpii, z którą rozmawiała dziennikarka RMF, wnioski z tych badań przeczą rozpowszechnionej dotąd opinii, że zakorzenienie w kulturze kraju pochodzenia jest przeszkodą w integracji w nowej ojczyźnie. Do tej pory patrzono więc niechętnym okiem na dzieci uczęszczające do popołudniowej polskiej szkoły, zakazywano także rozmów w języku ojczystym w szkołach belgijskich. Teraz, jak wierzy badaczka, to się powinno zmienić.
Badania wskazują bowiem, że dzieci z polskiej szkoły integrują się szybciej w Belgii, mają wyższą samoocenę i wyższą świadomość tego, kim są, co nie pozostaje bez wpływu na wyniki w nauce. Pomaga im w tym profesjonalne wsparcie ze strony nauczycieli, a także grupy rówieśniczej, jakie otrzymują w polskiej szkole. Spotykają się tu dzieci, które dopiero co przyjechały z tymi co są w Belgii od lat. Wymieniają się więc doświadczeniami – powiedziała Piqueray dziennikarce RMF. Jak podkreśla belgijska badaczka, pomoc ze strony polskiej szkoły otrzymują także rodzice, którzy często nie znają języka niderlandzkiego.
wszystko o dwujęzyczności 